łyk wspomnień...
Komentarze: 0
Dziwny wyraz twarzy, uciekające spojrzenie... Jakbyś coś ukrywała, bądź kłamała. Coś kręcisz? Może Cię czymś irytuje... ale... nie, przecież nie Ciebie... Choc zalezy czym tak w sumie...
Gdy słyszę "Oczyszczenie"
"Patrzysz na mnie takim wzrokiem,
że z tego wszystkiego aż płakać mi się chce.
Patrzysz na mnie takim wzrokiem,
że bezczelnie proszę o jeszcze."
zawsze wtedy mam wizję... Nas dwóch w kinie... Pamiętasz na premierze... Siedzimy, czekamy na film w cinema city dość długo... I to Twoje spojrzenie wtedy...
Byłyśmy stosunkowo blisko siebie, ale były też granice, o ktorych istnieniu dobrze wiedziałyśmy, których nikt nie ustalał... Ukształtowały się same... Znałyśmy je dobrze. Były cienkie, ale przestrzegane i... dobre?
Wiesz, że mnie szlak trafiał jak widzialam, gdy się przytulasz z jakąś new suuuper kumpela.... Wiesz to, bo szukasz wtedy w moim spojrzeniu czegoś... A dostajesz zazwyczaj uśmiech, a ja Twoje rozczarowanie?
Pamiętam ja usnęłyśmy 3mając się za ręce, żę uścisk dłoni znaczył dla nas wiele... On niekiedy wysarczył, by wiele sobie powiedzieć... Gdy usnęłaś w moich ramionach... Lubiłaś się przytulać... Brakowało Ci miłości, a ja potrafiłam Ci ją dać. Pamiętam wszystkich facetów, z którymi miałysmy do czynienia... Listy, karteczki, hobby... Wzajemnie uzupełnianie się charakterów, umiejętności...
To TY mnie nauczyłaś przyjaźni... za to Cię szanuje. Będę zawsze, gdy będziesz tego potrzebować...
Dodaj komentarz