kwi 19 2005

łyk wspomnień...


Komentarze: 0

Dziwny wyraz twarzy, uciekające spojrzenie... Jakbyś coś ukrywała, bądź kłamała. Coś kręcisz? Może Cię czymś irytuje... ale... nie, przecież nie Ciebie... Choc zalezy czym tak w sumie...

Gdy słyszę "Oczyszczenie"

"Patrzysz na mnie takim wzrokiem,
że z tego wszystkiego aż płakać mi się chce.
Patrzysz na mnie takim wzrokiem,
że bezczelnie proszę o jeszcze."

zawsze wtedy mam wizję... Nas dwóch w kinie... Pamiętasz na premierze... Siedzimy, czekamy na film w cinema city dość długo... I to Twoje spojrzenie wtedy...

Byłyśmy stosunkowo blisko siebie, ale były też granice, o ktorych istnieniu dobrze wiedziałyśmy, których nikt nie ustalał... Ukształtowały się same... Znałyśmy je dobrze. Były cienkie, ale przestrzegane i... dobre?

Wiesz, że mnie szlak trafijak widzialam, gdy się przytulasz z jakąś new suuuper kumpela.... Wiesz to, bo szukasz wtedy w moim spojrzeniu czegoś... A dostajesz zazwyczaj uśmiech, a ja Twoje rozczarowanie?

Pamiętam ja usnęłyśmy 3mając się za ręce, żę uścisk dłoni znaczył dla nas wiele... On niekiedy wysarczył, by wiele sobie powiedzieć... Gdy usnęłaś w moich ramionach... Lubiłaś się przytulać... Brakowało Ci miłości, a ja potrafiłam Ci ją dać. Pamiętam wszystkich facetów, z którymi miałysmy do czynienia... Listy, karteczki, hobby... Wzajemnie uzupełnianie się charakterów, umiejętności...

To TY mnie nauczyłaś przyjaźni... za to Cię szanuje. Będę zawsze, gdy będziesz tego potrzebować...

pisze_zycie : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz