kwi 12 2004

=>cisza<=


Komentarze: 3

No cóż pogadałyśmy ostatnio dość poważnie, ale co to właściwie dało? W sumie dalej jesteśmy w punkcie wyjścia... dałam Ci do przeczytania ostatnią notkę, ale Ty nie wiesz nawet, że to jest notka na blogu... Nie wiesz o istnieniu tej stronki... i przepuszczam że się nie dowiesz...

Wiesz... jakieś 40 min. temu jeszcze byłyśmy razem... I co? Wkradała się między nami =>cisza<= Chwile, w których nie wiadomo o czym właściwie mówić... I czuć było taką pustkę... Wiem, że Ty to też odczułaś... I co zrobiłyśmy w kierunku zmiany tego? Nic. W sumie ta ostatnia notka nie wzbudziła u Ciebie jakiś szczególnych uczuć... Powiedziałaś tylko: "Przelałaś to, o czym wiemy obydwie"... Teraz zajmujesz się kimś innym i ja to rozumiem... Nawet go spotkałyśmy przez czysty przypadek ;)  Nie można powiedzieć, że to przez to, że masz chłopaka, że z nim spędzasz mnóstwo czasu itd... (A poza tym cieszę się, że zaczęło Ci się układać). Między nami się psuje już od dłuższego czasu... Od listopada? A chłopaka masz od 3 tygodni...?

Wiesz... Pomału i realnie trace nadzieje... Z każdym spotkaniem coraz bardziej...

Może to będzie głupie zdanie... jak dziesiątki innych tutaj... ale ja od naszej pierwszej sprzeczki wiedziałam, że nasza przyjaźń, jeśli tak to można w ogóle nazwać, wiele nie przetrwa... To nie było założenie z góry, lecz stwierdzenie faktów. I znów się nie pomyliłam... Cokolwiek pomyślę związanego z faktami przyszłymi to się sprawdza... Ta zależność trwa już długo... Ale rzadko mówię o tych myślach głośno... Bo one często bolą... A ja nie mam w nawyku ranić... Widzę, też pewne reakcje ludzi i je potrafię szybko zanalizować... Ale to jeszcze zależy od kilku czynników. Potrafię powiedzieć co komuś jest, czego mu brakuje, co powinien zrobić... Ale to z reguły przyjaciół się nie tyczy... Oni to zupełnie inna bajka... Ta dobra i ta happy endem...

Czuję pewnego rodzaju pustkę w środku... i w najbliższych otoczeniu... Mimo, że spotkałam dziś ok.10 bardzo dobrze znanych mi osób, ale będących dla mnie tylko potencjalnymi kolegami/koleżankami. Wśród nich byłaś Ty... Poszłyśmy do lasu... Przejść się... Doszłyśmy, aż nad Odrę... Niby rozmawiałyśmy, ale praktycznie to nie wiadomo co to było... Ciągle wkradała się=>cisza<=...

 

pisze_zycie : :
jUDA
15 kwietnia 2004, 22:26
Nie wiem w sumie co mam napisac...mialam od chuja takich sytuacji...powiem Ci jedno dziewczyno... nie warto sie przejmowac, bo w zyciu... zdarzaja sie rozne rzeczy doswiadczylam tego na wlasnej skorze... ile ja lez wylalam przez \'przyjaciolki\' cale tony... ale po tym jak nieukladalo mi sie z jedna... poznalam trzy inne dziewczyny... i tamta poszla w odstawke. dopiero pozniej zrozumiala co robila zle... jest juz za pozno... dziela nas dwa inne swiaty... moze i miedzy moimi terazniejszymi przyjaciolkami czasem sie nie uklada, ale ja wierze... ze da sie cos zroobic, uratowac, doskonalic...DZIEWCZYNO...WIARA W BOGA CZYNI CUDA!!! WALCZ I JESZCZE RAZ WALCZ! QRWA WIDOCZNIE ONA NA CIEBIE NIE ZASLUGUUJE!!!OJEJ JA I ZOBACZYSZ, ZE PRZYJDZIE DO CIEBIE Z POWINIETYM OGONKIEM! JESLI NIE...nie byla warta Ciebie... wiec... po co jakimis smieciami masz se dupe laska zawracac... mowie Ci...TRZEBA BYC SILNYM! CALUSKI 3M SIE! JESTEM Z TOBA!!!! JAKBY COS SIEM ZMIENILO ALBO BYS NIE WIEDZIALA CO ROBIC CZY POGADAC... DAJ ZNAC...NR
Nedira
13 kwietnia 2004, 11:13
Ech....znam takie sytuacje i wiem, co czujesz w takich chwilach...bardzo dobrze Cie rozumiem...Ale coz ja moge teraz powiedziec? Tylko tyle, ze mam nadzieje, ze wszysto bedzie dobrze. Nie wiem, w ktorym kierunku, czy chcesz jeszcze jakos odbudowac te \"przyjazn\", czy poszukasz kogos nowego, kto zrozumie Ciebie... ale zycze powodzenia i pamietaj, ze ja zawsze jestem, a po 15 to juz szczegolnie..:P
icia
12 kwietnia 2004, 20:24
Hmm... wiesz.. nie chce cie dolowac, albo ranic, ale z tych notek wynika, ze ta przyjazn jest juz chyba na dobre skonczona!! bo jezeli nie staraja sie dwie strony, to nic nie da:(:(!!!! trudno... ona widocznie jescze tego nie zrozumiala....!!!!! kiedys zda sobie z tego sprawe....!!!! mimo tego co ci napisalam, zycze ci powodzenia!!!!mua;*;*;*;*

Dodaj komentarz